Warsztaty w szkole

W grudniowym kalendarzu pozalekcyjnych zajęć w szkole dziecka pojawiły się dodatkowe "przedmioty". A mianowicie warsztaty ozdób świątecznych. Ze względu na duże zainteresowanie ma ich być kilka. Dzieciaki mają malować upieczone z masy solnej aniołki, ozdabiać bombki, robić girlandy, łańcuchy, gwiazdy, itd. Część akcesoriów zapewnia szkoła, część należy przynieść we własnym zakresie. Na wczorajszych zakupach wpakowaliśmy się w dział papierniczy i kupiliśmy kleje z kolorowymi brokatami i gwiazdkami, ażurowe papierowe i materiałowe taśmy, kolorową bibułę i filcowe kwadraciki. Zastanawiam się co jeszcze może się przydać na takich zajęciach. Może ozdobna tkanina? Jakieś koraliki? A może szyszki i orzechy włoskie, z których kiedyś sama robiłam ozdoby? Myślę, że świetna zabawa gwarantowana. A poza niewątpliwą korzyścią wynikającą ze zrobienia ozdób, dużym plusem jest też rozwijanie zdolności manualnych, kreatywności, współpracy z innymi dziećmi, koleżeństwa i co najistotniejsze - zajęcia inne niż przed komputerem, tabletem czy siedzeniem na komórce. Tak sobie myślę, że chyba kupię jeszcze cukierki dla wszystkich dzieciaków. Będzie im się jeszcze lepiej pracowało.

Szkoda, że takie zajęcia są organizowane tylko przed świętami. Mogłyby być przez cały rok szkolny. Oczywiście nie robienia bombek, ale jest przecież wiele rzeczy, które mogłyby robić dzieci. Na pewno byłoby to dla nich ciekawsze niż większość zajęć pozalekcyjnych i nie mniej przydatne w życiu. Byłoby też milej wspominane niż kółko matematyczne :) 

A co do szkoły, to aktualnie największą bolączką mojego dziecka jest to, że do szkoły trzeba wstawać "w nocy" i wracać z niej "w nocy". I na to niestety nic nie poradzę. Też mnie o boli, też się nie chce. Ale cóż zrobić? Trzeba zacisnąć zęby i przeczekać krótkie i zimne dni. W końcu na pocieszenie mamy Święta, a dzieciaki jeszcze długą przerwę z tymi świętami związaną.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jazda na trzeciego

Przeciw ograniczeniom prędkości

Restart głowy