Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

W lutym

Nie chciałabym zapeszać, ale covid jeszcze mnie nie dopadł, choć słyszałam opinie, że to kwestia czasu. Szczepienia, biorąc pod uwagę tempo akcji, raczej nie doczekam. Nie, żebym szykowała sobie trumienkę. Po prostu pandemia wcześniej się skończy i nie będzie potrzeby.  Gorzej, że przez to siedzenie w domu, spowodowane także byle jaką pogodą, strasznie przytyłam. I w dodatku, co bym nie robiła, nie udaje mi się schudnąć. Ba, nawet tendencję mam wciąż wzrostową. Nie da się w domu na tyle intensywnie ćwiczyć, żeby spalić sadełko. Przynajmniej ja nie potrafię. Mimo, że kiedyś mi się udawało. Wczoraj okazało się, że nie mieszczę się w ulubione spodnie :-O Wiosno, przybywaj. Potrzebuję systematycznych wypadów rowerowych, jazdy na rolkach. Dobrze, że chociaż styczeń mamy już za sobą. A skoro już luty, to trzeba szykować się do walentynek ;)