Jazda na trzeciego

Było tak: wieczorem (albo popołudniu - zależy co tam kto uważa - w każdym razie przed zachodem słońca) wybrałam się z koleżanką na rowery. Lubię jeździć latem o tej porze, bo rzadko kiedy jeżdżą już samochody i w porównaniu do godzin: 16:00-18:00 jest bardzo bezpiecznie. Wracałyśmy sobie wygodną, mało uczęszczaną szosą. Z przeciwka nadjeżdżał samochód, a za nim szybko zbliżał się następny. Ten następny, widząc nas doskonale, zaczął wyprzedzać i wyjechał nam na trzeciego, spychając na trawnik i w sumie prawie do rowu. Nie przyhamował, nie próbował nas wyminąć, czy wrócić na swój pas, po prostu jechał na czołówkę i jeszcze nam pomachał. 

Stwierdziłyśmy, że musimy zainwestować w kamery, żeby wyeliminować takich typów z obiegu samochodowego. Niech jeździ wieśbusami, skoro nie radzi sobie jako kierowca. 

Uważajcie na drogach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przeciw ograniczeniom prędkości

Restart głowy