Posty

Trudno być optymistką w czasach zarazy

Trudno być optymistką w czasach zarazy, choć staram się jak mogę. Nadrabiam zaległości, tzn. zabieram się za rzeczy, za które nie zabierałam się latami, tłumacząc się brakiem czasu. Teraz mam go aż nadto. Przede wszystkim czytam książki. Poza tym planuję przyszłe wycieczki. Sprawdzam miejsca, w które chciałabym pojechać i szukam atrakcji w ich okolicy.  Dzisiejsze dane epidemiologiczne nie brzmią optymistycznie. Choć na szczęście nie są tak tragiczne jak we Włoszech czy Hiszpanii, to jednak mamy ciągły wzrost zachorowań. Według ostatnich raportów mamy 2633 zakażonych i 45 osób zmarłych.  Od wczoraj rząd wprowadził też nowe obostrzenia: z domu można wychodzić tylko w pojedynkę, nieletni mają zakaz wychodzenia z domu bez opieki dorosłych, wprowadzono ograniczenie klientów w sklepach (do 3 osób na otwartą kasę + nakaz używania rękawiczek), a godziny między 10 a 12 są zastrzeżone dla seniorów. Zamknięto dalsze firmy m.in. hotele, zakłady kosmetyczne i fryzjerskie. Zakazano wstępu

Wszystkiego najlepszego z Niderlandów ;)

Na początku Nowego Roku życzę Wam wszystkiego najlepszego, czyli tak zwanego szczęśliwego nowego roku. Całego. Super byłoby składać takie życzenia z Niderlandów, czyli ze starego państwa o nowej nazwie. Niestety dopiero się o tej zmianie dowiedziałam, więc życzę w Polski.  Gdyby wiadomość dotarła do mnie 1 kwietnia na bank puściłabym ją dalej jako żart. A że dotarła dzisiaj, sprawdziłam i okazało się, że to prawda. O ile rozumiem chęć powrotu do starej nazwy państwa - mimo że wyglądało wtedy inaczej, o tyle śmieszą mnie powody. A są następujące: nazwa Niderlandy kojarzy się z wiatrakami i tulipanami, a Holandia - z narkotykami i prostytucją.  Hmm.... rozumiem względy marketingowe, ale obawiam się, że skoro Holandia vel Niderlandy nie pozbyły się problemu, to i postrzeganie Niderlandów się zmieni na holenderskie... I coś czuję, że sporo uczniów na geografii polegnie na Niderlandach ;)

Przepaść między ludźmi

Szczyt klimatyczny i komentarze jakie się w związku z nim pojawiają w mediach pokazują jak ogromna jest przepaść między ludźmi. Ludzie w bogatych krajach niby są "za" ochroną środowiska, ale tak, żeby nie dotykało to ich interesów i nie pogorszyło poziomu życia. Najlepiej, żeby tlen "był produkowany" w innych krajach, bo w bogatych przecież ziemia za droga, żeby ją przeznaczać na lasy. Więc chrońmy to co jest daleko od nas, a co dla nas jest korzystne. Żadnych rozwiązań w stylu: w każdym kraju lasy mają zajmować powierzchnię co najmniej...%. To takie przenoszenie "produkcji naturalnej" na wzór produkcji pozostałej - niech sobie ludzie w innych krajach harują za dolara, bylebyśmy tego nie widzieli i byleby u nas rzeczy były tanie. Hipokrytyczne udawanie braku problemu. I nie daj Bóg, żeby ktoś nam wytknął, że jednak problem istnieje. Jeśli wytknie to dorosły, dostanie łatkę ekoterrorysty, jeśli dziecko - zostanie wyśmiane, bo co ono tam wie. Co dalej? Ci

Lato w pełni

Lato w pełni. Jeszcze niedawno upalne, dziś chłodniejsze, ale nadal słoneczne i piękne. Pachną stragany ze świeżymi warzywami, owocami i ziołami. Pachną też dżemy i powidła robione w domu. Lato trwaj, chciałoby się powiedzieć. Ja w tym roku postanowiłam odwiedzić podobno wolny od nadmiaru turystów, ale piękny Beskid Niski. Chciałabym pospacerować trochę po tamtejszych górkach, pojeździć na rowerze, pozwiedzać małe kościółki i kapliczki, poznać kulturę łemkowską i kuchnię... Tak, marzy mi się spróbować tamtejszej kuchni. Ponoć jest bardzo prosta, oparta na ogólnie dostępnych tanich produktach tj.: ziemniaki, kasze, biały ser, kiszona kapusta. Liczę na to, że znajdę perełkę kulinarną, którą przeniosę do swojej kuchni. A poza tym lubię próbować nowości, zwłaszcza tych o pięknych, choć nic nie mówiących, nazwach w stylu: fuczki, lewesz, klusz, kaługa, haluszki, itd. :) Już się nie mogę doczekać dojazdu. Czuję się po prostu zmęczona, ale po doświadczeniach pogodowych ostatnich lat bałam

Z innych wpisów

Obraz
W moim kalendarzu z 2015 r. przy PONIEDZIAŁKOWEJ dacie 30 marca znajdowała się informacja: zmiana czasu z zimowego na letni :) Liść, który mnie urzekł, więc zostaje :) Kurka spotkana podczas wypadu w plener :) Dwóch sąsiadów z 2016 r. - czyli pierwsza i druga linia obrony przeciw muchom i komarom... Niestety tylko w tamtym roku pojawiły się tygrzyki. Wcześniej ani później ich nie widziałam.

Wycieczki

Obraz
Dopiero przeglądając zdjęcia na profilu zorientowałam się, że niewiele z moich podróży wrzuciłam do sieci. Nie wiem jak to się stało. Pewnie byłam zbyt zaabsorbowana ich przeglądaniem i wywoływaniem. Na profil trafiły takie: ślęża, 2014 r.  wycieczka w Góry Wałbrzyskie, 2015 ta sama wycieczka, widok na Wałbrzych i kawałek Chełmca gdzieś w bukowym lesie, 2015 r. :) całkiem udana wyprawa na grzyby w październiku 2015 r. spacerując po lesie w 2015 r. nocne zjazdy, Rzeczka luty 2018 r. okolice Komańczy, sierpień 2018 r.

Kwiaty

Obraz
Założyłam G plusa w lipcu 2013 r. i od początku znaczna część fotek obrazowała kwiaty. To niektóre z nich: lawenda - idealna na olejek, foto lipiec 2013 r. krokusy, marzec 2015 r. kwitnący czosnek, maj 2015 r. jeszcze raz krokusy, tym razem fotka z marca 2016 r. tulipan, kwiecień 2016 forsycja, kwiecień 2016 nie wiem jak się nazywają te roślinki, ale są urocze, 2016 r. berberys, także 2017 r. nowy nabytek z 2017 r. cudownie pachnące róże, 2017 r. w 2017 r. miałam "fazę" na różowe kwiaty ;) tu - mieczyki Azalia... Była moim profilowym